Wakacyjny blues vol.4, czyli co to jest odpoczynek?

W życiu (i w pracy, również tej jako coach) jedną z moich największych radości jest obcowanie z drugim człowiekiem. Lubię ludzi i lubię z nimi rozmawiać. Ostatnio podczas sesji Klientka zadała pytanie, które aż musiałam sobie zanotować (tak, mam zawsze pod ręką zeszyt):

– No bo co to w ogóle jest odpoczynek?

Niby nic takiego, zwykłe, proste pytanie, ale akurat natrafiło na moment moich osobistych rozważań skupionych wokół tego tematu (wcześniej w trochę humorystycznym wydaniu o wakacjach było tutaj, tu i jeszcze tu). Zaczęłyśmy się wspólnie zastanawiać, czym dla mojej Klientki jest odpoczynek. Z uwagi na etykę pracy, pozostawię to między mną a nią, ale ponieważ temat jest dla mnie interesujący, pozastanawiam się tutaj z Wami.

Doszłam do wniosku, że tak z grubsza biorąc, odpoczynek w moim wydaniu to odmiana. W okresach, kiedy bardzo dużo podróżowałam służbowo, wytchnieniem był pobyt w domu. Wyjazdy, nowe miejsca, nowe smaki, nowi ludzie – to paradoksalnie stawało się zwyczajne, dużo bardziej zwyczajne, niż teraz. Wtedy kilka spokojnych dni w domowym azylu było sposobem na regenerację. Kawa z mojego kubeczka, ten sam znajomy widok za oknem, materac może nieco zapadnięty z jednej strony, ale znany, kochany – to sprawiało, że odpoczywałam i byłam gotowa do nowych wyzwań.

Minęło trochę lat, w międzyczasie przyszła pandemia, a mój tryb życia przestał być tak koczowniczy i zmienił się w osiadły. Było i jest mi miło, dobrze, bezpiecznie. Polubiłam to. Cały czas dom to moja oaza, ale w mniejszym niż kiedyś stopniu jest stricte odpoczynkiem. Teraz odpoczynkiem jest robienie czegoś innego. Wyjazd? Jak najbardziej! Z mojego doświadczenia wynika, że nawet krótki wypad na weekend czy jednodniowa wycieczka wysyłają mój mózg na wakacje. Bywa też, że wychodzę na kilka godzin porobić coś innego niż zwykle (na przykład połazić po muzeum, do którego zawsze chciałam pójść, ale jakoś do tej pory się nie składało) i wracam jak z pobytu na innej planecie.

Zauważyłam, że odpoczynkiem jest dla mnie działanie inne niż to, do którego jestem przyzwyczajona. Na przykład, ja osobiście nie przepadam za kempingiem, ale znam osoby, dla których rozbijanie namiotu i zbieranie gałęzi na ognisko to najlepszy na świecie sposób na zapomnienie o firmowych kłopotach. Z własnego doświadczenia wiem, że zanurzenie się w czynności, która sprawia mi radość, na przykład w przesadzaniu roślinek na balkonie czy w moim bardzo amatorskim malowaniu sprawia, że po zakończeniu czuję się wypoczęta, chociaż także trochę zmęczona.

Z tego wynika kolejna kwestia, że można odpoczywać pomimo, a może nawet dzięki zmęczeniu. Dla mnie to ważne, by zmęczenie było efektem działań niestandardowych.

Aha, i jeszcze jedna rzecz: bardzo mi pomaga odklejenie się od telefonu. Może nie dla wszystkich dobrym rozwiązaniem jest detoks cyfrowy w stylu medytacji Vipassana, ale na pewno schowanie telefonu czy ograniczenie korzystania z niego do minimum bardzo pomaga w takim prawdziwym odpoczynku. Między innymi dlatego, że bez telefonu zyskuje się tyyyyyyyle czasu!

A jak Wy odpoczywacie?

Miłego wieczoru,

A.

14 odpowiedzi na „Wakacyjny blues vol.4, czyli co to jest odpoczynek?”

  1. Awatar Anna Szulist - blog Książkowy Las Anki

    Odpoczywać też trzeba umieć, a to dość trudna sztuka 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      O, to prawda! Nawet czasami trzeba się jej uczyć 🙂 Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  2. Awatar salmiaki

    Jeśli organizm funkcjonuje normalnie- odpoczynek wydaje się sprawą prostą: dla osób pracujących fizycznie- odrobina lenistwa; dtych pracujących umysłowo-aktywność fizyczna.
    Problem zaczyna się, gdy organizm jest w fazie permanentnego zmęczenia/chory: nie ma sił nawet na to, by odpocząć w jakikolwiek sposób…

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Awatar Agnieszka

      Racja! Czasami okazuje się, że do odpoczywania też potrzebna jest przestrzeń, chyba przede wszystkim ta w głowie. Pozdrawiam 🙂

      Polubione przez 2 ludzi

      1. Awatar eclecticblizzardb8c4f6fe34
        eclecticblizzardb8c4f6fe34

        Odpoczynek jest niezbędny – długi lub krótszy. Każdego dnie trzeba łapać chwile relaksu , żeby dało się funkcjonować dalej. Odpoczynek od naszych codziennych czynności i od otoczenia. Perspektywa urlopu – wspaniałe.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Awatar Agnieszka

        Tak, dobrze mieć takie momenty oddechu w ciagu dnia, bo inaczej można szybko paść na ryjek 🙂 Pozdawiam serdecznie!

        Polubienie

  3. Awatar Joanna

    Jak odpoczywam…?

    To zależy, czego potrzebuje moje ciało.
    Czasem będzie to ruch.
    Spacer, taniec, górska wspinaczka, zwiedzanie.
    A czasem będzie to czytanie w ciszy jakiejś ciekawej książki (lub bloga), chwila medytacji lub odpowiednio dobrana muzyka.

    Chodzi o to, żeby się zatrzymać 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Tak, i słuchać siebie 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

      Polubione przez 1 osoba

  4. Awatar ms.blond

    Ja jako pracownik siedzący 8 godzin przy kompie potrzebuję odpoczynku w ruchu, najlepiej na łonie natury. Uwielbiam wodę, pływanie, plażę i słońce.
    A mój niemąż pracuje fizycznie. Jego odpoczynek to leżenie i spanko.
    I jak tu spotkać się wpół drogi?

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Awatar Agnieszka

      Hmmm… może Niemąż drzemkuje na plaży, a Ty się pluskasz? Życzę udanego wspólnego odpoczywania 🙂

      Polubienie

  5. Awatar Pani od Puszka

    Tak, odpoczynek to odmiana. Czasem wędrówka po muzeum, czasem przesadzanie roślin, a czasem po prostu patrzenie przez okno z kubkiem kawy – byle inaczej niż zwykle.I tak, schowanie telefonu to czasem najlepsze, co można sobie dać.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Awatar Agnieszka

      Zgadzam się w stu procentach 🙂 Nawet mała odmiana może dać duży efekt. Pozdrawiam i życzę jak najwiecej odmian przynoszących odpoczynek 🙂

      Polubienie

  6. Awatar okularnicawkapciach

    Ja najlepiej odpoczywam w ciszy i spokoju. Ale lubię pozwiedzać, pochodzić do muzeum, do fajnej knajpki…

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Ja czasami mam tak, że muszę złapać trochę spokoju, zanim najdzie mnie ochota na knajpki, zwiedzanie, spotkania, muzea itp., bo inaczej jestem przebodźcowana, a wtedy to dla mnie żaden odpoczynek. Życzę zatem dużo ciszy i spokoju… na początek 🙂

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do salmiaki Anuluj pisanie odpowiedzi

Archiwum:

Cześć, mam na imię

Agnieszka :)

Lubię zatrzymać się na chwilę, by spojrzeć na życie z wdzięcznością i spokojem. Wierzę, że każdy dzień niesie ze sobą coś wartościowego.

Na tym blogu dzielę się swoimi przemyśleniami o tym, co mnie otacza, czego doświadczamy, a także o rozwoju i zrozumieniu siebie. Staram się żyć coraz bardziej świadomie, uważnie i z miłością – do siebie i świata. 

Jeśli masz ochotę, zapraszam Cię do wspólnej podróży. Zachęcam do dzielenia się wrażeniami w komentarzach i mailach.

A jeżeli czujesz, że chcesz ze mną pracować, zapraszam do kontaktu 🙂

Bądźmy w kontakcie!