Rekonwalescencja

Czy jestem dorosła? Pod względem wieku na pewno tak, z dojrzałością bywa różnie 😉

Czy koniecznie muszę sobie osładzać trudne doświadczenia? Pewnie nie, ale czasami lubię zrobić dla siebie coś miłego w ramach pocieszenia w ciężkich chwilach (pisałam o tym na przykład tutaj).

Czy potrzebuję większej kawiarki? Zdecydowanie tak!

I to ostatnie „tak” było kluczowe. Po powrocie od dentysty oraz krótkim rajdzie po pobliskich aptekach w poszukiwaniu leku przeciwbólowego, który chciałam wykupić, zaległam pod wentylatorem. Znieczulenie („Poproszę jak dla konia”) jeszcze działało w najlepsze. Aby odwrócić myśli od nieprzyjemnego mimo wszystko uczucia braku zęba, rozpoczęłam poszukiwania kawiarki. Chciałam taką nieco większą, na sześć filiżanek espresso, żeby była, jak przyjdą goście. I jeszcze żeby miała jakiś fajny kolorek. Trafiłam przypadkiem na przepiękną edycję limitowaną (post oczywiście nie jest sponsorowany, celowo nie podaję marki ani modelu) i przepadłam. Po namyśle dorzuciłam jeszcze kubeczek z kolekcji. Nie mogę się doczekać. Humor od razu lepszy 🙂

Koty powoli budzą się z późnopopołudniowej/wczesnowieczornej drzemki. Zaraz powinnam zacząć rytuał sprzątania kuwet, mycia misek, a następnie wspólnej zabawy. Odkąd mam więcej czasu ostatnimi dniami, staram się bardziej pilnować cyklu łowieckiego. Zauważyłam, że dobrze on działa zwłaszcza na Lunę, która potrzebowała dużo czasu na integrację z pumami. Potem wieczorne karmienie i już mogę wrócić do swojej rekonwalescencji 🙂

A jak Wam minął ten ostatni dzień lipca? Aż się nie chce wierzyć, że to już połowa lata!

Pozdrawiam,

A.

4 odpowiedzi na „Rekonwalescencja”

  1. Awatar eclecticblizzardb8c4f6fe34
    eclecticblizzardb8c4f6fe34

    Chyba w miarę dobrze po dentyście . Mam nadzieję, że szybko o tym zapomnisz. Czego bardzo Ci życzę.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Awatar Pani od Puszka

    Też miewam chwile, kiedy trzeba sobie coś osłodzić – choćby większą kawiarką. Ja raz osłodziłam sobie ciężki czas… drugim ekspresem do kawy. Mam nadzieję, że już lepiej po dentyście. U mnie koniec lipca spokojny, trochę zmęczony, ale z kotem pod ręką. Pozdrowienia dla Ciebie i kociej ferajny🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Czyli się rozumiemy 🙂 Ja czasami lubię sobie robić prezenty, zwłaszcza na osłodę.
      Póki co, ząb goi się bezboleśnie, mam nadzieję, że tak zostanie. Pozdrawiam Ciebie i kota i życzę pięknego sierpnia 🙂

      Polubienie

  3. Awatar Czy niedźwiedź polarny i mój własny kot radzą sobie ze stresem lepiej ode mnie? – Niecodziennik

    […] mi się to nagranie, kiedy ostatnio usuwałam zęba (pisałam o tym tu, tu, a nawet troszkę tu, tak, wiem, że dużo). W trakcie zabiegu kleszcze się nagle ześlizgnęły, […]

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Czy niedźwiedź polarny i mój własny kot radzą sobie ze stresem lepiej ode mnie? – Niecodziennik Anuluj pisanie odpowiedzi

Archiwum:

Cześć, mam na imię

Agnieszka :)

Lubię zatrzymać się na chwilę, by spojrzeć na życie z wdzięcznością i spokojem. Wierzę, że każdy dzień niesie ze sobą coś wartościowego.

Na tym blogu dzielę się swoimi przemyśleniami o tym, co mnie otacza, czego doświadczamy, a także o rozwoju i zrozumieniu siebie. Staram się żyć coraz bardziej świadomie, uważnie i z miłością – do siebie i świata. 

Jeśli masz ochotę, zapraszam Cię do wspólnej podróży. Zachęcam do dzielenia się wrażeniami w komentarzach i mailach.

A jeżeli czujesz, że chcesz ze mną pracować, zapraszam do kontaktu 🙂

Bądźmy w kontakcie!