Idzie oszaleć

Przez uchylone okno sypialni wdziera się do środka natrętny terkot. TRRRRRRR!! Trafia prosto do mojego mózgu. Nie lubię tak nagle się budzić. Siadam na łóżku, przestraszony kot podskakuje i też siada obok, potargany, patrząc na mnie rozespanym wzrokiem.

Patrzę na budzik. Szósta trzydzieści trzy. Słownie. Nie jest to jakoś bardzo wcześnie, ale dlaczego od razu terkotać tak rano? Nie ma jakichś regulacji? Ja rozumiem, że od wczoraj trwa remont parkingu, ale gdyby tak zaczęli o siódmej, to jakoś by to człowiek łatwiej przełknął.

O! Przestało! Może jeszcze usnę… Omdlewającym ruchem zapadam się w poduszki. Zaczynam odpływać, gdy nagle… TRRRRRRRRR!!

Razem z kotem podskakujemy. Może zejść do nich? Ale co ja wskóram? Może muszą o tej porze terkotać, może mają taką umowę? Swoja drogą, kto to wymyślił? Burczę sobie pod nosem, gdy znowu hałas cichnie.

No to ja w nura w pościel! Kot już się układa, przymykam oczy…

TRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!

A na na to pffffffffffff!! Wypuszczam głośno powietrze. Żeby jeden człowiek z młotem pneumatycznym, rozwalający beton, rozpoczynał dzień setkom ludzi w sąsiedztwie! To mnie aż fascynuje!

O, znowu cisza. Może to już na dobre? Może jeszcze uda mi się…

TRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!

Poddałam się. Wstajemy. Kawa. Dzień dobry, no bo co innego zrobić?

O 8:00 terkot ustał, wróciły zwyczajne dźwięki miejskiego poranka. Dopiero około południa zaczął się łoskot, odgłosy szlifierki i ogólne zamieszanie, które trwa do teraz (szesnasta czterdzieści pięć). Uff, to dobrze, bo już się bałam, że sąsiedzi nie zdążą wznowić swoich prac remontowych (robią to po południu i weekendami) i nie stworzy się ta cudowna, polichóralna symfonia odgłosów pracy 🙂 No cóż, robię popołudniową kawę i pozostaje mi tylko czekać na pełne pasji borowanie wiertarką udarową na przemian ze stukaniem młotkiem piętro niżej 🙂

A jakie odgłosy wydaje Wasze popołudnie?

Pozdrawiam,

A.

17 odpowiedzi na „Idzie oszaleć”

  1. Awatar eclecticblizzardb8c4f6fe34
    eclecticblizzardb8c4f6fe34

    No niestety tak latem bywa. Koło mnie remont mostu. Też od rana do wieczora.Ale w taka pogodę to współczuję im bardziej niż sobie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Pora remontowa, ale może lepiej teraz, niż po wakacjach. Panom rzeczywiście w taką pogodę należy współczuć. Pozdrawiam serdecznie!

      Polubienie

  2. Awatar jotka

    Witaj w klubie, jak nie remonty, to śmieciarki albo gangi chłopaków na hulajnogach…no i wieczne koszenie oraz strzyżenie żywopłotów.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Taki sezon, ciągle ktoś coś. Może na odludziu jest lepiej, jak PKanalia prawi 🙂 Pozdrowienia!

      Polubienie

  3. Awatar Mo.

    Też mnie dzisiaj obudziło wiercenie ale pora była bardziej ludzka niż ta Twoja. I chyba musiałam być bardzo zmęczona bo udało mi się zasnąć jeszcze na trochę. A moje popołudnie brzmiało dzisiaj najpiękniejszym dźwiękiem – błogą ciszą…

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Cudownie, że się mogłaś w niej pławić 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂

      Polubienie

  4. Awatar PKanalia

    odkąd się wyniosłem z wielkiego miasta na totalne zapizdowo, to rozkoszuję się ciszą… czasem tylko pociąg w oddali turkocze, jest też sezon żniwny, wtedy kombajny trochę hałasują… no, i koty czasem drą japy, gdy czegoś chcą, ale koty to koty, tak mają działać i tak działają… udzieliło mi się to wszystko, bo jakoś mniej muzyki słucham, niż kiedyś… za to słyszę sarny… nawet sobie nie wyobrażasz, jak kozioł sarny potrafi dzioba rozedrzeć… p.jzns 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Brzmi jak idylla 🙂 Ja z uwagi na pracę muszę się trzymać miasta, ale czasami marzą mi się chociaż przedmieścia. Tego kozła to sobie poszukam na YouTube, bo mnie zaintrygowałeś! Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  5. Awatar notki

    u nas skonczono remont szosy, wiec teraz cicho. Ostatnio dużo pada, więc mniej koszenia trawników, ale w weekend nadrobią.mamy reguły od 7ej na tygodniu, od 9ej w weekend, ale są tacy co nie przestrzegają i poza kłótnią nic nie można wskórać.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Dobrze, że już po remoncie i że macie jakieś zasady, ale rzeczywiście jak ktoś ich nie przestrzega, to pewnie niewiele można zrobić, a czasami szkoda nerwów. Trzymam kciuki za prospołeczne postawy sąsiadów 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  6. Awatar Aisab

    O tak> idzie oszaleć> mam zablokowany wyjazd z posesji, bo…generalnie remontują ulicę; a w dodatku ślimaczy się to jak…nic tylko wnieść zażalenie do…sama nie wiem do kogo;O!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Współczuję! Pozostaje nadzieja, że po wszystkim będzie lepiej albo chociaż ładniej 🙂

      Polubienie

  7. Awatar Wciąż Nie Tak

    Powinny obowiązywać zasady, że prace z maszynami można rozpoczynać od ósmej rano. Ale kto tam w rozpasanej demokracji będzie czegoś takiego przestrzegać…

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar Agnieszka

      Nawet zaczęłam szukać czegoś takiego w internecie, ale chyba wszystko sprowadza się do warunków zawartych w umowach, czyli odgórnych regulacji de facto nie ma. Plus taki, że dzisiaj trochę mniej tego młota już było 🙂

      Polubienie

      1. Awatar Wciąż Nie Tak

        No tak – sa przeciez ważniejsze sprawy… w państwie – niz spokój obywateli…

        Polubione przez 1 osoba

      2. Awatar Agnieszka

        To pewnie drobnostka w skali potrzeb i problemów 🙂
        Ale z nowości: dzisiaj na klatce pojawiło się pismo z administracji, że remonty w godzinach 8:00-18:00 w dni powszednie i w soboty, niedziele i święta muszą być po cichu. I że trzeba wywiesić kartkę, że się robi tak duży remont. Widocznie ktoś się zirytował i zadzwonił do administracji w sprawie tych moich sąsiadów. Trzymam kciuki, żeby im szybko poszło 🙂

        Polubienie

  8. Awatar Celt Peadar

    Mieszkam w bloku, gdzie niemal cały rok są jakieś remonty. Z niewielkimi przerwami. A mój pokój wychodzi na parking, więc od tej strony też zawsze głośno. Rozumiem Cię i współczuję 🙂

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do jotka Anuluj pisanie odpowiedzi

Archiwum:

Cześć, mam na imię

Agnieszka :)

Lubię zatrzymać się na chwilę, by spojrzeć na życie z wdzięcznością i spokojem. Wierzę, że każdy dzień niesie ze sobą coś wartościowego.

Na tym blogu dzielę się swoimi przemyśleniami o tym, co mnie otacza, czego doświadczamy, a także o rozwoju i zrozumieniu siebie. Staram się żyć coraz bardziej świadomie, uważnie i z miłością – do siebie i świata. 

Jeśli masz ochotę, zapraszam Cię do wspólnej podróży. Zachęcam do dzielenia się wrażeniami w komentarzach i mailach.

A jeżeli czujesz, że chcesz ze mną pracować, zapraszam do kontaktu 🙂

Bądźmy w kontakcie!